#10. Jak znaleźć pracę w UK?

11:59 Unknown 2 Comments

"Znasz to z mądrych starych ksiąg

Pieprzona duma w sumie nie wiadomo skąd

Kochanie, raz jeszcze przemyśl to

Zostajemy, przeczekamy czy uciekamy stąd?"

Happysad - to miejsce na mapie


Pieniądze. Każdy z nas je lubi i potrzebuje, czy tego chce czy nie. Jedni potrzebują ich tylko tyle żeby kupić to co najważniejsze, kolejni wściekle za nimi gonią chcąc więcej i więcej. Jedynym legalnym sposobem na zdobycie pieniędzy jest praca. Napadu na bank, sklep albo stację benzynową nie wliczamy, chociaż kto by nie chciał mieć chociaż jednej ze sztabek złota Jurka Killera? :) Taka ustawiłaby moje życie na dłuuuugo :D Oczywiście nie zachęcam, żeby nie było, no ale wiecie...
Ale Wy, jako potencjalni emigranci, odbiorcy mojego bloga na pewno chcielibyście wiedzieć jak się takiej pracy efektywnie szuka i szybko znajduje, bo że kurs funta obecnie wynosi 5.75(!!!) więc złotówki sukcesywnie się kurczą w kantorze, a jakoś te pierwsze chwile w UK trzeba przeżyć...
Jak? Tego nie wie nikt...


No już!! Czujecie się zmotywowani? :)

1. CV - wyróżnij się!

 

Grafika
Pierwsze i najważniejsze - ciekawe graficznie CV.  Podobno rekruter patrzy 10 sekund na CV, decydując czy jest ono warte dalszej uwagi, czy nie. Więc to tutaj musimy się postarać,  żeby nasza aplikacja przyciągnęła uwagę od samego początku i wysnuła nas na początek listy osób, które ten właśnie pracodawca chce zatrudnić!
Musi być: przejrzyste, dobrej długości i zawierać samą esencję. Żadnych długich zdań, które ciężko się czyta.

Zareklamuj się
Musimy pomyśleć o sobie jako o kimś wyjątkowym, kogo pracodawca potrzebuje. Jeśli aplikujesz na stanowisko kelnerki to zastanów się, jaka jest idealna kelnerka i czy Ty masz w sobie jakieś jej cechy. Raczej staraj się nie robić CV ogólnego, z tego chociażby prostego powodu że jest takich wiele.

 Dopasuj słownictwo do poszukiwanej pracy
Może być to na przykład:  praca zespołowa (teamwork), ustalanie priorytetów podczas pracy (prioritising workload), umiejętność komunikacji międzyludzkiej - ciężko mi to dokładnie przetłumaczyć słowo w słowo :P (excellent communication skills). Dodajcie jeszcze coś od siebie - dopasowywanie stylu obsługi do klienta, umiejętność pracy pod presją czasu czy stresu itp., itd.
Duże ułatwienie tutaj to przejrzenie ogłoszenia i tego, jakie wymagania stawiają pracodawcy swoim potencjalnym pracownikom. Podobno to, co jest na samym szczycie listy jest uważane za najważniejsze.Napisz to, co oni chcą zobaczyć, jeśli jest to zgodne z prawdą. Podali Ci to w końcu na tacy. I żeby nie było że namawiam do kłamstwa! JA? Skądże znowu :)

Ale ja mogę robić wszystko!
Ja wiem, że możesz, i że być może jest Tobie obojętnie co będziesz robił. Ale, mam tutaj też i ja. Jeśli już szukasz pracy, czemu nie spróbować dostać się do takiej, którą masz szansę polubić? Spędzamy dużo czasu w pracy i ważne jest, żebyśmy czuli się tam jakoś komfortowo. Zastanów się co chcesz robić. A potem zweryfikuj swoje oczekiwania z rynkiem pracy i zobacz, co się stanie.
Na przykład ogromną zaletą bycia kelnerką jest dostawanie napiwków, ale za to jesteś często wyłączony z życia towarzyskiego w weekendy i nie ma w pracy chwili na posiedzenie sobie spokojnie. Czasami trzeba się użerać z niemiłymi osobnikami, pracę kończy się późno, a nogi bolą tak, że chciałoby się je uciąć. Obierz sobie cel: zdobyć wymarzoną pracę, a potem zrób wszystko, żeby Ci się powiodło. Jeśli np. dwa wybrane przez Ciebie zawody różnią się znacznie, zrób oddzielne CV.

Zawartość

I tutaj uwaga: w Wielkiej Brytanii nie ma wymogu podawania swojego wieku, płci i pochodzenia (ma to zredukować rasizm), a także nie ma obowiązku wstawiania swojego zdjęcia. Ja natomiast w moim CV zawsze zamieszczałam zdjęcie, bo wiem że wygląd pomaga. Jeśli nawet nie uważasz się za osobę super piękną, inni mogą Cię postrzegać jako kogoś atrakcyjnego. A jak pokazują badania psychologiczne - piękni ludzie mają łatwiej w życiu, przypisuje im się pozytywne cechy charakteru i dostają większe napiwki, a barmanki sprzedają więcej piwa. Tyle, albo aż tyle :)
Super przykłady i rady można znaleźć na stronie facebookowej 101 genialnych CV, które musisz zobaczyć. I z tej samej strony można znaleźć przekierowanie do kreatora CV, z którego można podpatrzeć jak powinno dobre graficznie CV wyglądać. Mają tam też mnóstwo rad dotyczących samej rozmowy kwalifikacyjnej. Żeby nie było - żadna ze mnie reklama, po prostu z tego korzystałam.

2. E-mail

Poważna nazwa Twojego e-maila. Może być po prostu imię+nazwisko razem. Proste, a nie trzeba się wstydzić za swoje gimnazjalne twory typu karciakitty i potem dziwić się, że nikt nie chce Cię zaprosić na rozmowę. :D

3. Treść maila

tytuł: 
 spróbuj umieścić coś przyciągającego uwagę typu: must-see aplication!/ experienced waitress
treść:
przedstaw się krótko, opowiedz o swojej pracy w dwóch zdaniach i o tym ile masz doświadczenia. Jeśli nie masz, napisz, że lubisz kontakt z ludźmi, szybko się uczysz i wkładasz w swoją pracę całe serce i możesz to udowodnić jeśli ktoś da Ci szansę. To właśnie napisałam ja, kiedy wysyłałam swoje CV bez żadnego doświadczenia w kelnerowaniu. Podziałało. Napisz, co sprawia że jesteś wyjątkowy i dlaczego Cię warto zatrudnić. Kilka zdań wystarczy, nie zapomnij napisać że dodałeś swoje CV w załącznikach i się jakoś pożegnać.


"Kind regards,
xxx"
W zupełności wystarczy.
Jeśli wypełniasz aplikację, również warto coś tam dodać. Pokażesz, że Ci zależy. I co więcej - przygotuj sobie taki opis, który będzie na tyle dobry, że będziesz robił po prostu kopiuj/wklej do każdego nowego maila.

4. Jak zabrać się za szukanie ogłoszeń?

I tutaj zależy, w jakiej branży pracy szukasz.  Wyjścia są różne: internetowe i lokalne. Ja wszystkie moje obecne prace znalazłam przez internet, czy to w Polsce czy w UK.
Jeśli chcesz zostać kelnerką - szukaj nawet przez trip advisor. Znajdź restaurację, która Cię interesuje, jej maila, i wyślij swoje zgłoszenie. Przeważnie zawsze jest ruch w tym biznesie. Możesz też spojrzeć na strony takie jak: indeed czy różne tego rodzaju. Jeśli ktoś się tam ogłasza, znaczy że na pewno kogoś szuka, więc masz większe szanse. Jeśli nie możesz wejść drzwiami, próbuj oknem! Tyle albo i aż tyle. :)

Zostaje jeszcze zarejestrowanie się w agencjach pracy (nie mam doświadczenia, więc się nie wypowiem) albo połażenie po mieście z CV w ręku i obadanie, gdzie szukają kogoś do pracy, najczęściej są jakieś wywieszone ogłoszenia na oknie. Najważniejsze, żeby się gdzieś zaczepić jak najszybciej. :)

W UK jest tak, że jeśli pracę się chce znaleźć, to znajdzie się na to jakiś sposób. W Polsce jest to jednak dużo trudniejsze.


Jak ja znalazłam pracę?

Wysyłałam swoje CV krótko przed wyjazdem do PL (restauracje znaleziono na trip advisor). Nie warto robić tego dużo dłużej według mnie - jeśli ktoś będzie Cię chciał zaprosić na rozmowę, to przeważnie termin jest krótki. W dwa dni po przyjeździe miałam już pierwszą rozmowę o pracę, ale nie wzięto mnie jako że niby nie miałam NINu (National Insurance Number), jednakowóż potem dowiedziałam się, że jest to nielegalne. Jest coś takiego jak tymczasowy nr NIN, który powinien Ci załatwić pracodawca bez problemu.
Około tygodnia od przyjazdu zostałam zaproszona na kolejną rozmowę i tak zaczęłam pracować u Włochów i popełniałam swoje pierwsze błędy świeżaka. Nie bójcie się pytać o umowy, pensję, ile wam płacą na godzinę (są przecież płace minimalne!) nie dajcie się oszukać tylko dlatego, że dopiero przyjechaliście! Jeśli będziecie pracować na czarno, potem możecie mieć problem z podatkami, a to już nie jest ciekawe. Wiele restauracji nie ogłasza, że kogoś szukają, bo po prostu i tak dostają kilka maili tygodniowo, więc myślę że warto dorzucić i swój do tej puli, tylko bardziej oryginalny :). Tak i ja znalazłam drugą pracę po ok. miesiącu, też w restauracji przy hotelu, ale tutaj jest to tylko praca dorywcza. Bardzo mi się poszczęściło, bo zawsze to kilka dodatkowych godzin, kiedy nie pracuję gdzie indziej.
I dodam, że nie miałam żadnego doświadczenia w kelnerowaniu. Poza tym nie trzeba chyba ukrywać, że noszenie talerzy to żadna filozofia. Idzie się wszystkiego szybko nauczyć, jeśli tylko macie chęci i zapał, lubicie pracę z ludźmi. Ja lubię. Poza tym tutaj chyba raczej nie ma tak bardzo znaczenia czy masz doświadczenie czy nie. Mam wrażenie, że pracodawcy są bardziej elastyczni.



Pamiętajcie, że praca to coś, co zapewnia wam byt, więc jej znalezienie, szczególnie na samym początku emigracji jest cholernie ważne. Bo nie zawsze jest tak, że w parze z ambicjami idzie posiadanie bogatych rodziców, którzy wszystko sfinansują bez mrugnięcia okiem. Ale czy jest to  przeszkodą dla tych, którzy naprawdę chcą? Nie. Jeśli czegoś chcesz, to to osiągniesz prędzej czy później. Wystarczy że będziesz się starać, a czas przecież i tak minie.
Na koniec przystankowa reklama, która chwyciła moje myśli ostatnio, kiedy wracałam wykończona z pracy:

https://scontent-lhr3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/11257127_843641605726445_8350120518942127415_n.jpg?oh=6382989ada9b2fda8b576e6a6bd5363b&oe=55F038EB

Reklama banku na S., z panem, który jak wygooglałam nazywa się Rory McIroy i właśnie wygrał zawody w golfa. Nie znam osobnika, ale i tak warto zatrzymać się tu na chwilę - czy nie jest tak, że Ci którzy sięgają po więcej "wygrywają" coraz więcej? No i wtedy analogicznie, czy losers keep on losing? Chyba trzeba będzie nad tym zastanowić się szerzej w innym poście. :)

2 komentarze:

  1. Hej :)
    Bardzo pomocny wpis. Sama wybieram się w tym roku na studia do Anglii, więc na pewno się przyda. Mam tylko jedno pytanie, nie mając żadnego doświadczenia, co wpisałaś w cv, żeby nie było tak pusto? Skupiłaś się na tych umiejętnościach typu teamwork itp., czy na czymś innym?

    Poza tym jakie masz wrażenia odnośnie studiowania psychologii? Miałaś jakieś problemy ze zrozumieniem wykładów, pisaniem esejów?

    Będę wdzięczna za wszelką pomoc :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! :)
      Skupiłabym się głównie na umiejętnościach, tych kluczowych które są podane w ogłoszeniu. Ze mną jest tak, że w Polsce pracowałam na produkcji i to właśnie tym zapełniłam lukę w CV, ale myślę że tutaj jeśli ktoś naprawdę chce znaleźć pracę, to nie będzie miał z tym większego problemu. Moje miasto nie jest duże, ale ogłoszeń o pracę jest ostatnio pełno wszędzie.

      A co do studiów...Mam tutaj trochę mieszane uczucia, dlatego że wykładów miałam ok. 8 godzin w tygodniu, a reszta była do nauczenia się w domu...Z taką ich taktyką to czysty biznes na studentach, a biorąc pod uwagę to ile masz kredytu to jest denerwujące...Co do zrozumienia wykładów to nie miałam większego problemu, oczywiście jest takie słownictwo, którego się nie zna, ale najlepiej chyba chodzić z lapkiem na wykłady i mieć przygotowany słownik google czy jakikolwiek inny otwarty. A co do esejów i innych raportów, naprawdę czasami było ciężko, tymbardziej kiedy chodzi się do pracy i jest na to mało czasu, a tu jeszcze trzeba pisać po angielsku... A potem przychodzi feedback z odpowiedzią, że trzeba popracować nad zdaniami :P Ehh. Denerwowało mnie często kiedy brytyjczycy narzekali na eseje, a oni pisali w swoim języku - a co dopiero mówić o specjalistycznym słownictwie, którego musisz użyć w danym temacie i nie da się tego zastąpić niczym innym. Egzaminy językowe to nic, z czym spotkasz się na studiach jeśli chodzi o pisanie esejów - chociaż możesz chodzić na jakieś zajęcia z pisania wypracowań, koniec końców i tak zostajesz sama z esejem do napisania. I chociaż z biegiem czasu oceny przychodzą lepsze, trud w pisaniu dalej pozostaje.

      Gdzie będziesz studiować? Jeśli masz jakieś pytania to śmiało pisz! :)

      Usuń